Lekkie zapiekane warzywa z serem camembert i oliwkami. Chociaż nie jestem jakąś wielką fanką pomidorów na ciepło, to w takiej wersji bardzo mi zasmakowały. Ja użyłam akurat śliwkowych - pysznie osłodziły całą zapiekankę. Bez makaronów, ziemniaków ani kasz, dlatego to propozycja w sam raz na kolacje. Przyznaje, że taką porcyjkę zjadłam sama, bo nie mogłam się powstrzymać, ale po czasie trochę żałowałam, bo to danie jest mega syte! Spokojnie najadłabym się połową :)
Składniki:
- 1 mała cukinia lub 1/2 średniej
- 2 małe lub 1 duży pomidor
- ok. 1/3 tradycyjnej wielkości opakowania sera camembert
- kilka sztuk czarnych oliwek
- 1 jajko
- 3 łyżki mleka
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1/2 łyżki skrobi kukurydzianej
- 1/2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz, chilli, bazylia, gałka muszkatołowa
Wykonanie:
Cukinię pokroić w plastry i oprószyć solą, bazylią i chilli. Podpiec na zwykłe lub grillowej patelni, aż lekko zmięknie. W tym czasie przygotować resztę składników - pomidora, camembert i oliwki porkoić. Jajko rozbełtać i wymieszać z mlekiem, jogurtem, skrobią, solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową. Gdy cukinia będzie gotowa, warzywa i ser układać po kolei w naczyniu żaroodpornym. Na nie ułożyć oliwki i całość zalać sosem. Z wierzchu można posypać ponownie bazylią. Zapiekać w 175 stopniach ok. 15-25 min, aż masa jajeczna się zetnie.
cała porcja = ok. 412 g
Na taką zapiekankę to bym się skusiła:) Wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńLubię takie zapiekanki :)
OdpowiedzUsuńCukiniaaaa - uwielbiam! Wygląda super!
OdpowiedzUsuńpyszności jesienne :) i w dodatku można szybko przygotować, lubię to :)
OdpowiedzUsuńsmacznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMmm, sama nie mogłabym się powstrzymać przed zjedzeniem całej porcji :)
OdpowiedzUsuńświetna zapiekanka! lekka i sycąca :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ta zapiekanka, mniam :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo kusząco, podkradam przepis! :)
OdpowiedzUsuńPrędko dołączam do grona obserwatorów:)
Pozdrawiam:)
elenagotuje.blogspot.com
wspaniała zapiekanka!
OdpowiedzUsuńChyba teź bym zjadła sama :D pycha :)
OdpowiedzUsuńWszystko co choć odrobinę zahacza o moja ukochana włoska kuchnię jest warte grzechu. Tu o odrobinie mowy nie ma to jest włoszczyzna w 100% PYCHOTA
OdpowiedzUsuńobiad jak wymarzony.. mogę wpaść na kawałeczek? :)
OdpowiedzUsuńnie wiem co się ze mną dzieje, ale gdziekolwiek bym dziś nie zajrzała to ślinka mi cieknie- i tak też się stało w tym przypadku:)
OdpowiedzUsuńAż ślinka poleciała na widok tej pyszotki :D
OdpowiedzUsuńWarzywa - zawsze!
OdpowiedzUsuńJeśli Ci mogę radzić, wyłącz sobie weryfikację obrazkową w komentarzach :)
O jej, dzięki! Nawet nie wiedziałam, że mam ją ustawioną, a sama takiej nie cierpię, gdy ja coś komentuje u kogoś ;P
UsuńUwielbiam dania tego typu :)
OdpowiedzUsuńproszę kawałek! bo wygląda nieziemsko!
OdpowiedzUsuńTwoja zapiekanka wygląda bardzo apetycznie : )
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńYummy, super połączenie!
OdpowiedzUsuńChętnie poczęstowałabym sie taką zapiekanką :)
OdpowiedzUsuń