sobota, 9 listopada 2013

SKWORCU czyli pierwsza współpraca & orkiszanka z amarantusem


     Firma Skworcu oczarowała mnie już jakiś czas temu. To sklep internetowy oferujący herbaty, kawy, yerba mate, przyprawy, bakalie oraz mnóstwo ciekawych i co najważniejsze zdrowych produktów nadających się do gotowania jak i pieczenia. Ogromny wybór i różnorodność produktów - to pierwszy plus. Gdy pojawiła się opcja współpracy byłam zachwycona. Zdecydowałam się na produkty, z których korzystam na codzień, ale i też takie, które mnie zaciekawiły i chciałabym wypróbować. Każdy produkt jest świetnie opisany na stronie firmy. Paczuszka pełna "pyszności" pojawiła się u mnie w ekspresowym tempie, a w niej:
- stewia - liście mielone
- inulina (błonnik)
migdały prażone - mączka
- ziarno amarantusa
- komosa ryżowa
- platki orkiszowe
- otręby żytnie z zarodkami
- daktyle drylowane
- jagody goji
- laska wanilii
- czarnuszka


    Wszystko zapakowane bardzo szczelnie, więc dotarło nienaruszone. Dodatkowo stały i bardzo bardzo miły kontakt ze sprzedającym - nie ma obaw jak to czasem bywa przy zakupach internetowych. To kolejne zalety i jeszcze jeden wg. mnie dość ważny - ceny. Porównując ceny z tymi na sklepowych półkach widać różnicę. Pierwsze to to, że nie płaci się za opakowanie, a drugie - nieduże paczki. Dla takich eksperymentatorów w kuchni jak ja to świetne rozwiązanie, gdyż chciałabym czasem coś spróbować a nie chcieć kupować od razu za ponad 10zł, bo jest opcja, że coś nie przypadnie mi do gustu i będzie leżeć w szafce. Tak, dochodzi koszt przesyłki - ale przy kilku produktach albo zamówieniach grupowych np. ze znajomymi czy współlokatorakmi to naprawdę się opłaci ;)

    Na początek wersja śniadaniowa. Wiedziałam, że ona będzie pierwsza już gdy wybierałam produkty. Orkiszanka to dla wielbicieli owsianek ciekawa alternatywa. Dodatek amarantusa daje dużo energii więc jest to idealne śniadanie dla sportowców - np. biegaczy jakim ja próbuje się stać. Tak, zaczęłam biegać, cud xD Inulina z kolei ma dodatkowo nasycić i odrobinę posłodzić.

Składniki:
- 3 łyżki płatków orkiszowych
- 1 łyżka ziaren amarantusa
- 1 łyżeczka inuliny
- 1 mały banan
- 1 większa lub 2 mniejsze śliwki
- 0,5 szklanki mleka

Wykonanie:
Płatki, ziarna amarantusa zagotować w mleku. Dodać inulinę oraz połowę zbelndowanego lub zmiażdżonego widelcem banana. Gotować chwilę, aby ziarna amarantusa nieco zmiękły - im zajmie to chwilę dłużej niż płatkom. Jeśli komuś wyda się za mało słodkie dosłodzić wg. uznania, mnie słodkość inuliny i banana w zupełności wystarczyła. Wyłożyć do miseczki z kawałkami śliwki i resztą banana. Porcja wydaję się niewielka, ale inulina zrobiła swoje i spokojnie się taką porcją najadłam :)



 

11 komentarzy:

  1. gratuluję pierwszej współpracy :) a śniadanko wygląda mega zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robię trochę inaczej, ale Twój przepis wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. owocna współpraca i przepyszne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne i zdrowe śniadanie:) Musimy kiedyś spróbować, bo wygląda naprawdę smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję współpracy i smacznego testowania :)
    Aha! Pyszne śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana u mnie na blogu do Liebster Award :) Po szczegóły zapraszam do mnie na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem co to za firma, ale Twoja miseczka wygląda obłędnie smacznie. taki poranek, mmmm każdy chciałaby mieć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pysznie wygląda ta orkiszanka. I przepełniona zdrowiem :)
    Firmę Skworcu znam, mają ogrom fajnych przypraw. Ja ze swojej strony polecam ostrą i słodką paprykę wędzoną, czosnek niedźwiedzi, pastę waniliową, czerwony ryż... mają dużo fajnych przypraw :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To się nazywa pyszne i zdrowe śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale pyszności nam prezentujesz:) mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń