Tak, i ja mam jednak postanowienia noworoczne. Jakoś nigdy tego nie praktykowałam, ale skoro prowadzę bloga i no nie mogę się oszukiwać, kuchnia to moja pasja, a pasje trzeba przecież rozwijać. I żeby nie odkładać tego w nieskończoność mam twarde postanowienia. Pierwsze spapugowałam od innej blogerki zbieramliscie.blogspot.com, bo bardzo mi się spodobało i mojemu chłopakowi tym bardziej - przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać nowe ciekawe knajpki/restauracje z fajnym jedzonkiem, poznawać nowe smaki. Drugie to... gotować, gotować, gotować. Głównie nowości, eksperymentować, próbować nowe smaki i potrawy. Już pierwsza lista "dań do ugotowania" na najbliższy czas jest! :)
Pierwsze danie z listy jest - gofry z wykorzystaniem mąki amarantusowej. Jest to mąka którą uzyskałam ze zmielenia ziarna amarantusa firmy Skowrcu. Gofry dzięki tej mące wyszły pysznie chrupiące.
Składniki:
- 3 łyżki mąki z amarantusa
- 5 łyżek mąki owsianej
- 1 jajko
- 1 mały banan
- 1/2 szklanki mleka
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wykonanie:
Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia. Banana rozgnieźć widelcem i dodać wraz z resztą mokrych składników do mieszanki mąk. Wszystko dokładnie wymieszać widelcem lub mikserem. Ja wcinałam z domowym dżemem malinowym i bananami :)
1 suchy gofer = 91g
Bardzo ciekawy pomysł na tą mąkę z amarantusa. Nie mam gofrownicy, ale z podobnego ciasta da się przecież usmażyć placuszki. Wiem nie będą takie piękne jak Twoje gofry, ale zamknę oczy i oczyma duszy zobaczę Twoje zdjęcie i będę miała namiastkę Twojego deseru.
OdpowiedzUsuńJa posiadaczką gofrownicy też jestem od całkiem niedawna. Placuszki też będą super :))
UsuńJaki cudny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMaim ! Uwielbiam takie połączenie a te musiały być bardzo ciekawe w smaku ;)
OdpowiedzUsuńnie dość, że gofry to w dodatku bananowe! uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńPowiem tak mu wiele świetnych przepisów które mnie zainspirowały :) dodaje do ulubionych i będę tu częściej :)
OdpowiedzUsuńGofry uwielbiam kojarzą mi sie z naszym pięknym morzem i urlopem:)
świetnie wyszły, bez pszenicy, super!:) Ostatnio widziała na targu tą mąkę chyba Melvit i zastanawiałam się co z niej mogę zrobić:)
OdpowiedzUsuńZ amarantusem... ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZdrowo i smacznie :)
słodkie śniadanie z amarantusem, wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńGofry robię przynajmniej raz na 2-3 tygodnie. Cała nasza rodzina je lubi:) Z amarantusem jeszcze nie próbowałam, wszystko przede mną. Twoje gofry wyglądają smacznie!
OdpowiedzUsuńu mnie listy rosną i rosną. z jedzeniem, z tatuażami, z miejscami do odwiedzenia... zbiera się to i wydłuża, ale najwyższy czas zacząć odhaczać te zamierzenia ;)
OdpowiedzUsuńa Twoje gofry z moją ukochaną mąką tylko mnie do tego motywują!
Ja to nie wiem do czego ten hummus wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńA gofry na pewno sa smaczne :)
bardzo smaczna propozycja ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie jadłam gofrów. W któryś wolny dzień będę musiała do nich wrócić, bo to uniwersalny deser i wszystkim smakuje ;) Amarantus od kilku miesięcy króluje u mnie w kuchni, dodaję go twarożku, jogurtu, mleka. Jest bardzo smaczny, ma mnóstwo witamin i minerałów :) a w mąkę planuję się zaopatrzyć ;)
OdpowiedzUsuńJa rzuciłem palenie i się trzymam do dziś
OdpowiedzUsuń