Są przepyszne! Parówka chilli, naleśniki z dodatkiem chilli, było ostrrro ;D Gwarantuję, że jeśli komuś zaserwujecie takiego krokiety to nikt wam nie jest w stanie zarzucić, że jest to danie dietetyczne. Jeśli chodzi oczywiście o walory smakowe. Bo jeśli chodzi o wartości spożywcze a i owszem :) Jeden taki krokiet może nie ma jakoś ogromnie dużo mniej kalorii niż tradycyjny (i tak ma mniej) ALE.... spójrzcie na wartości odżywcze mojej wersji krokieta na dole, a spójrzcie na wartości odżywcze zwykłego tutaj. W zwykłym krokiecie przeważają węgle i tłuszcz, u mnie przeważa białko. Wagowo bardzo podobnie i kalorycznie nawet też, ale czy jesteście w stanie najeść się takim jednym tradycyjnym krokiecikiem? Ja średnio. A tym z parówką sojową i na mące sojowej konkretnie się nasyciłam. To za sprawą tej magicznej dużej zawartości białka :))
Składniki na 2 naleśniki:
- ok. 1,5 jajka
- 0,25 szklanki mleka
- 1 łyżka mąki sojowej
- 0,5 łyżki skrobi kukurydzianej
- 1 łyżka oliwy z oliwek + odrobina do przetarcia patelni przed smażeniem
- przyprawy: szczypta soli, chilli, przyprawa do gyrosa
Dodatkowe składniki do krokieta:
- 2 parówki sojowe CHILLI firmy Polsoja
- ok. 0,5 jajka
- 1 czubata łyżka bułki tarta z siemieniem lnianym firmy Oleofarm
- przyprawy: szczypta soli, słodka papryka, bazylia, oregano
- oliwa z oliwek do spryskania lub posmarowania krokietów przed pieczeniem
Wykonanie:
Składniki na naleśniki dokładnie wymieszać (2 jajka rozbełtać i odlać trochę do późniejszego panierowania). Patelnie przed rozgrzaniem posmarować cienką warstwą oliwy. Wylać jedną chochlę ciasta na naleśniki i smażyć aż się zarumieni. Przed następną porcją ciasto ponownie wymieszać, ponieważ mąka sojowa lubi osiąść na dnie. W jednym talerzu przygotować resztę jajka, w drugim wymieszaną bułkę tartą z przyprawami. W gotowe naleśniki dość ściśle zawinąć całą surową parówkę jak krokieta. Obtoczyć w jajku, a następnie w przygotowanej panierce. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem i spryskać oliwą z oliwek lub delikatnie posmarować pędzelkiem. Piec do zarumienienia ok. 15-20 min. w 160-170 stopniach. Po jakimś czasie można parówki obrócić i ponownie spryskać oliwą, aby równo zarumieniły się z obu stron.
1 porcja = 1 cały krokiet
Ale oryginalny pomysł na krokiety :)
OdpowiedzUsuńTo może mieć ciekawy smak
OdpowiedzUsuńA dla mnie te parówki ani troche nie były pikantne... średnio mi smakowały... zdecydowanie lepsze są te wędzone ;D
OdpowiedzUsuńJakoś mega pikantne nie są, ale dla mnie wyczuwalne :) A w połączeniu z chilli w naleśnikach już było fajnie ostro :D
Usuńmmm.. jestem jak najbardziej na tak ;)
OdpowiedzUsuńaż zgłodniałem! :)
OdpowiedzUsuńHej! Ja jakoś dziwnie boję się sojowych rzeczy...
OdpowiedzUsuńJa też się bałam. Mają specyficzny smak i potrzeba je czasem trochę "podrajcować" ale można z nich stworzyć naprawdę cudeńka :) Ja osobiście zakochałam się we wcześniej nie znanym tofu! :D
Usuńten pomysł bardzo mi sie podoba! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak smakują takie krokiety :)
OdpowiedzUsuńmmm.. taka jestem ciekawa smaku... bo wyglądają WSPANIALE!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńToż to rewelacja! Nic dodać, nic ująć! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńKrokiety w 100 procentach sojowe, coś dla kobiet w moim wieku :) Do tego bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńTakie zdrowe i na dodatek sojowe krokiety ? Nic tylko je trzeba zrobić i to szybko : D
OdpowiedzUsuńdziwnie wyglądają, ale pewnie smaczne były :D
OdpowiedzUsuńWow. świetnie wyglądają te sojowe naleśniki. Na pewno spróbuję :P
OdpowiedzUsuńPóki co zapraszam do siebie na faszerowane jajka http://wenus-lifestyle.pl/2014/04/jajka-faszerowane-na-wielkanoc/
Osobliwie wyglądają:) no jestem ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńZadziwiasz pomysłami :D zgłodniałam :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyglądają :) Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale pychota :P Bardzo smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi Kochana jak zrobiłaś te etykietki na górze, czyli "blog", "współpraca", "ile waży" itd. Ja siedzę nad tym już kilka tygodni i bez rezultatów a w internecie mimo jakichś instrukcji i tak nie wychodzi ;( Wspomożesz? ;)
Przepraszam bardzo że dopiero teraz odpisuje, ale ogólnie ostatnio mam mało czasu żeby tutaj zaglądać :(
UsuńJuż pomagam :) Aby zrobić takie zakładki na górze należy po kolei wchodzi w: "witryna blogger.com" czyli ta pomarańczowa ikonka w lewym górnym rogu - potem "Wyświetlenia: ...(liczba Twoim wyświetleń)" - otwierają się statystyki a w lewym pasku poszczegolne zakładki - naciskasz "Układ" - widzisz układ swojego bloga i na górze powinien być poziomy pasek "Dodaj gadżet" - naciskasz to i wybierasz w podstawowych "Strony" - bierzesz to i możesz edytować i dodawać Tworzyć strony bądź dodawać zalinkowane
Jak Tworzyć swoje strony? w lewym pasku na którym był "Układ" są też "Strony". Tworzy się je podobnie jak posty :)
ale ślicznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńnie jadłyśmy jeszcze takich krokietów ale wyglądają przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńale ten krokiet mi się spodobał z tą panierką! :D Nadzienie jednak bym zmieniła, ale ten naleśnik... <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam takich krokietów. Wyglądają pysznie. I ta parówka..mniam!: )
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że są takie parówki, wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie. Myślisz, że z wędzonymi kiełbaskami sojowymi będą smakowały dobrze?
OdpowiedzUsuńTak, jak najbardziej. Myślę, że każde się tu sprawdzą, no może oprócz białych ;)
UsuńPięknie podałaś , a i zdjęcia super, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń