Chleb z mieszanki chlebowej z Lidla. Już z drożdżami i zaczynem żytnim. Dokładnie mieszanka mąki pszennej pełnoziarnistej i żytniej. Te mieszanki zaciekawiły mnie już kiedyś, ale w sumie jakoś nie brałam ich pod uwagę. Ale w końcu postanowiłam upiec swój pierwszy chleb. Jakby się wgłębić w różne przepisy to nie jest to jakaś trudna sprawa nawet jeśli chciało by się zrobić od podstaw np. chleb żytni na zakwasie. Ale śledząc filmiki Kuchnia Lidla, kiedy zobaczyłam, że z tej mąki można zrobić też pyszną pizze musiałam ją kupić ;D No ale postanowiłam zacząć po bożemu od chleba ;)
Przepis na opakowaniu na chleb oczywiście jest, ale mało dokładny. W internecie szczerze mówiąc niewiele, jeśli ktoś chciałby się wspomóc, gdy to jego pierwszy chleb i tak jak ja nie ma pojęcia jaką konsystencje ma mieć ciasto na taki chleb. Więc metodą prób i błędów... ten chleb szczerze mówiąc mój trzeci. Pierwszy - wyszedł KAMIEŃ. A to dlatego, że zrobiłam idealnie wg przepisy z opakowania :// Kolejny już lepszy, trzeci wyszedł najpyszniejszy :) Ogólnie w przepisie chcą za mało wody. A żeby chlebek wyszedł miękki i odpowiednio wyrósł (bo wydaje mi się też, że drożdże są tutaj dość słabe), konsystencja musi być raczej mokra. Może pszenne chleby z tych mieszanek wychodzą ok, ale mąka żytnia jest całkiem inna. Ostatnie moje podejście to było już nawet nie wyrabianie rękami ciasta tylko wymieszanie dokładne łyżką i zostawienie takiego ciasta półpłynnego. Więc wg. mnie proporcje MĄKI do WODY powinny być mniej więcej 1:1.
Składniki na mały chleb (mała keksówka)
- 250g mieszanki mąki do wypieku chleba razowego (rustikales vollkornbrot)
- 2-3 łyżki siemienia lnianego Oleofarm
- 1 szklanka CIEPŁEJ wody
Wykonanie:
Mieszankę i siemię wsypać do miski i wymieszać. Dolewać porcjami wodę i na bieżąco mieszać ręką lub łyżką. Jeśli wody będzie już wystarczająco, nie dolewać całej. Ciasto ma być mokre, kleiste, półpłynne (nie całkiem płynne!), raczej gęste. Wymieszane ciasto odstawić na 30min pod przykryciem w ciepłe miejsce. Następnie z miski ciasto wylać do foremki i wyrównać zwilżoną łyżką (jeśli zacznie się kleić do łyżki, zwilżyć ją ponownie). Odstawić na kolejne 45 min pod przykryciem w ciepłe miejsce. UWAGA: jeśli warstwa ciasta sięga prawie do krawędzi najlepiej "zapakować" je w foliówkę i zrobić na górze trochę wolnego miejsca, bo może jeszcze sporo wyrosnąć. Po min. 45 min ciasto w foremce spryskać delikatnie wodą (ale nie za mocno, bo skórka za bardzo się spiecze) posypać dowolnymi ziarnami (u mnie siemię i otręby). Piec 40-50 min w 175-180 stopniach - zależy od piekarnika, dlatego najlepiej obserwować, aby skóra się nie spaliła.
1 porcja = 1,5cm-owy kawałek chleba
Muszę się też wam pochwalić paczuszką od firmy Polsoja jaką otrzymałam już jakiś czas temu. Znalazło się w niej duuużo smakołyków, nawet takich których się nie spodziewałam, dlatego jest mi jeszcze bardziej miło :)
A konkretnie:
Mnóstwo jedzenia i próbowania przede mną. Jak widzicie na początek padło na wędlinę sojową salami. Patrząc na etykietę nie jest podobne w składzie do tradycyjnego salami, ale to akurat plus, bo to nie poprostu sam tłuszcz :) Wiadomo, że nie smakuje jak tradycyjne, ale nie znaczy że jest niesmaczne, mnie bardzo przypadło do gustu. Takich kanapek jak widzicie na zdjęciu mogłabym zjeść naprawdę dużo, były przepyszne ;))
Wspaniały chlebek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wędliny od polsoji !
OdpowiedzUsuńchlebek wygląda idealnie! a wędliny od polsoji są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńtaki domowy chleb musi być pyszny! :)
OdpowiedzUsuńJeśli dla początkujących to on jest dla mnie. Z pieczeniem chleba nie mam doświadczenia (no z wyjątkiem pewnego wypieku zwanego chlebem i może jeszcze całkiem nieudanych bułeczek)
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym takiego chlebka:)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ten chlebek :)
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebuś! Uwielbiam domowe pieczywo :)
OdpowiedzUsuńale super podałaś!
OdpowiedzUsuńtakie kanapki z domowy są o niebo lepsze niż z kupnym :)
Dla mnie bomba! ;)
Imponują mi ludzie, którzy sami pieką chleb. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPieczenie domowego chleba wciąga :)
OdpowiedzUsuńmmm....ooo matko... spełnienie marzeń!
OdpowiedzUsuńfajny chlebek :D Chcę go zjeść!
OdpowiedzUsuńŚwietny chlebek! Domowe pieczywo jest najlepsze :D
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł i siemie lniane samo zdrowie !
OdpowiedzUsuńzjadłybyśmy takie kanapki z domowym, pysznym pieczywem :)
OdpowiedzUsuńkocham takie zdrowe chleby:)
OdpowiedzUsuńTwój chleb wygląda wspaniale i zdrowo - uwielbiam taki : )
OdpowiedzUsuńnie ma to jak własny wypiek , a ile przy tym satysfakcji jak się uda...
OdpowiedzUsuńA Tobie wyszedł super, pozdrawiam :)
Pysznie wygląda i rzeczywiście bardzo łatwy do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! Nie miałam pojęcia, że z gotowej mieszanki może wyjść takie cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńAle ten chlebek wygląd pysznie!:) Chyba wybiorę się do Lidla po taką mieszankę. Sama nigdy nie piekłam chleba, a to pewnie wielka frajda i satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam tym sposobem moj pierwszy chleb! wyszedł jak u ciebie, osobiscie jednak wolalabym zeby byl wyzszy, bardziej wyrosl. myslisz, ze gdybym podwoila skladniki, byloby dobrze? udalby sie?
OdpowiedzUsuńWłaśnie z wyrastaniem ciasta z mąki żytniej jest nieco gorzej, niż z tradycyjną pszenną, bo żytnia jest cięższa. Bo też powiem szczerze wolałabym trochę bardziej wyrośnięty ;)
UsuńTak, podwojenie składników na taką foremkę napewno sprawi, że będzie wyższy.Trzeba jednak uważać, żeby ciasto się nie wylało, można spróbować najpierw z 1,5 ilości składników. Można też dodać drożdży, może wtedy nieco bardziej się podniesie :)