Mało mnie tutaj. I na razie niestety chyba tak będzie. Wzięłam się konkretnie za pisanie mojej pracy mgr i mam zamiar ją skończyć, aby jak najszybciej mieć to z głowy. Bo już za bardzo mnie to męczy i stresuje, a uciekający czas przeraża. Ale wrócę, obiecuję!
Przy ślęczeniu przed komputerem niestety chęć przegryzania czegoś, szczególnie słodkiego, w moim przypadku jest bardzo silna. Więc zrobiłam sobie kilka porcji pysznego i pożywnego deserku, które czekają w lodówce w razie potrzeby. Krem jaglany z dodatkiem banana smakuje trochę jak budyń. Nie spodziewałam się, że z kaszy jaglanej można wykombinować coś tak pysznego i w dodatku na słodko ;) Do takiego deserku zainspirował mnie ten przepis.
Składniki:
- 100 g kaszy jaglanej
- 1 duży banan
- 1/3 szklanki jogurtu naturalnego do picia (chodzi o dość rzadki jogurt, można zastąpić mlekiem
- 1 łyżeczka ksylitolu
- 4 łodygi rabarbaru
- 3 łyżki miodu
- musli do posypania na wierzchu (u mnie własnoręcznie robione)
- suszone truskawki (na dno ale niekoniecznie)
Wykonanie:
Kaszę przepłukać pod bieżącą wodą aby pozbyć się goryczki. Ugotować do miękkości, może się nawet rozgotować. Do ostudzonej kaszy dodać jogurt, banana oraz ksylitol i wszystko zblendować na gładką masę. Rabarbar pokroić w kostkę, wrzucić na patelnię lub do rondelka o grubszym dnie z miodem i odrobiną wody i podpróżyć na małym ogniu pod przykryciem. Gotować do momentu aż rabarbar będzie całkiem miękki i zacznie się rozpadać. Pod koniec odkryć aby woda lekko odparowała. Zblendować i ostudzić. Deser nakładać warstwami do szklanki lub kieliszka, ilość warstw i grubość wg. upodobań. Z wierzchu posypać musli, ale bez niego też będzie super smakował :)
1 szklanka deseru = ok. 200 g
takie śniadanko to najlepszy początek dnia! :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, az żal go zjeść.
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMnie też przy takich zajęciach ciągnie do słodkiego, i to jak...
mmm.... ależ pycha...!
OdpowiedzUsuńwidzę, że też szalejesz z rabarbarem w kuchni :) pysznosci!
OdpowiedzUsuńWow, świetny deser, musi być pyszny! Co do pracy mgr to ja osobiście się chyba poddaję i przekładam obronę na wrzesień, nie będę tak gonić, pracować trzeba itd. Także podziwiam! bo pisanie jej to jedna z najgorszych rzeczy dla mnie ostatnio :/
OdpowiedzUsuńOj uwierz, że dla mnie też to jedna z najgorszych rzeczy w ostatnim czasie. Ale w moim przypadku nie jest to jakoś duuużo pracy tylko muszę się porządnie spiąć i to zrobić, a nie przekładać w nieskończoność. Boje się, że we wrześniu mogłaby być podobnie i zostałoby to na ostatnią chwilę tak czy siak. Ale oczywiście bez spiny, jak nie teraz to później ;)
UsuńPowodzenia w pisaniu, ja się cieszę, że mam to już za sobą :D A deserek fantastyczny!
OdpowiedzUsuńabsolutnie cudny!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pisanie pracy magisterskiej! Mnie czeka to w przyszłym roku :/
OdpowiedzUsuńDeser fantastyczny, piszę się na takie śniadanie :)
Muszę w końcu zabrać się za kaszę jaglaną. Tyle smakowitych przepisów na blogach. Zacznę jednak od tego bananowo-jaglanego kremu. Wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie fantastyczne, kusisz :) Powodzenia z pracą magisterską!
OdpowiedzUsuńMus z rabarbaru muszę koniecznie zrobić! Już mam milion pomysłów jak go wykorzystać! Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńW takm razie czekam na te pomysły, z chęcią podpatrzę ;)
Usuńnie powiem-zachwycona jestem! cudoooo! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu, i wytrwalości!
Wygląda wspaniale ;D
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie aż szkoda jeść tak pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
wow, ale Ci zazdroszczę motywacji. Ja już dawno postanowiłam, że zostawiam pracę na wrzesień, a teraz kompletnie nie mogę się za nią zebrać ;( Szkoda, że już nie mam jaglanej, bo zjadłabym coś takiego na śniadanie jutro!
OdpowiedzUsuńLubię kaszę jaglaną z miodem i jabłkami. Jest znakomita, szkoda że tak niedoceniana. :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper śniadanie, dla mistrzów :)))
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł, takie śniadanie to moje marzenie ; )
OdpowiedzUsuńKrem wykonany, spałaszowany z wielkim smakiem, teraz już zajadamy się wersja z musem truskawkowym. Polecam wszystkim
OdpowiedzUsuńCieszę się że zasmakował ;)
UsuńŚwietne, dzisiaj muszę to spróbować :))
OdpowiedzUsuńależ apetyczny! :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie. Połączenia kaszy z bananem jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńA gdzie to się nasza studentka podziała? :D Niech zgadnę.....czyżby sesja zaatakowała :D Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńObrona pracy mgr :P ale już niedługo koniec ;) więc niebawem wracam :D
UsuńAha ;) To powodzenia życzę :D
UsuńA dziękuję bardzo, przyda się ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Musi wspaniale smakować :D
OdpowiedzUsuńPożywne śniadanko to jest to!
OdpowiedzUsuńBardzo zdrowe:) Tak lubię jeść:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, pewnie tak też smakuje :)
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://facebook.com/takeittasty
Świetny przepis! :)
OdpowiedzUsuńmmm.. śniadanie mistrzów!
OdpowiedzUsuń